środa, 17 listopada 2010

takie soie karteluchowanie

w końcu zmobilizowałam mojego T do zrobienia kilku zdjęć - sama strasznie tego robić nie lubię, więc zwykle proszę o wykonanie czarnej roboty moich kochających fotografię Panów - prywatnego T albo Tatuśka.
Tym razem T, bawiąc się jednocześnie lampą Taty.

kolorowałam sobie troche swój pierwszy z pierwszych stempelków

poza tym moje ciągle ukochane autka (uwielbiam ten papier...:) )
i jeszcze ciutkę mojego pierwszego misia - tym razem bez kolorków;)


i to by było na tyle, na jakiś czas;)



na razie mam tyle zajęć że nie bardzo mam czas scrapować, więc nie wiem kiedy wrócę... Mam nadzieję że jak najszybciej;)